Dzisiaj nie będzie ani lekko, ani łatwo a tym bardziej przyjemnie ...sorry
Zaczynam się tak zastanawiać po co ludzie się tak męczą w temacie sexu : i np. prowadzą zakonniczy tryb życia w imię celów i ideałów nadrzędnych :P, które mogą z czasem okazać się tylko bohaterską mrzonką ?
Jak to się dzieje ,że kochające się pary-> które kiedyś "pieprzyły się" w prawie każdych okolicznościach i był to dla Nich stan tak oczywisty jak oddychanie :)) stanowiący nieprawdopodobne źródło energii i zadowolenia !!!...aż tu nagle -> basta ...nagle wieje chłodem ... kurek rozkoszy zamknięty przez jedną ze stron ...zaczynają się głupie gierki: jedno chce drugie się nagle boi ,albo zmęczone ,albo nie ma czasu bo coś tam, albo okoliczności niesprzyjające ... no co jest do cholery przeciez kiedyś to było priorytetem !!! a teraz nagle zrobiło się bee! czymś nienormalnym ,zwierzęcym??
Jak to możliwe, że człowiek tak dobrowolnie rezygnuje z czegoś, co jeszcze do nie dawna UWIELBIAŁ i stanowiło najlepszy motor do pokonywania szarej rzeczywistości ???!!!
Bo co ? dzieci pojawiły się na świecie - to przecie najpiękniejsze owoce naszego intymnego świata ,dowód na spełnioną miłość ,zaufanie,najpiękniejsze namiętności i np. brak zahamowań !
To może kariera zawodowa ?? -no bez jaj ! człowiek sukcesu to zadowolony człowiek i zdobywca :)) łapie życie za rogi i cieszy się nim -praca jest tylko kolejnym środkiem do ogólnego stanu szczęśliwości..
A może wkrada się nuuda ? no bo ile i jak długo można to samo lub przeróżne wariacje:)) z jednym osobnikiem???
O już wiem : spadły z nosa różowe okulary idealistycznych wyobrażeń o "naszym partnerze do grobowej dechy" podsycane endorfinami wynikającymi ze stanu zakochania hehe i nagle goła prawda ....ratunku ! to ja Kogoś takiego pokochałem/am? i przyrzekałem przed Bogiem miłość "aż nas śmierć nie rozłączy ..."
........
c.d.n.
To be or not to be! One life...
sobota, 20 listopada 2010
piątek, 22 października 2010
After Forever - Energize Me -->( Za ) Prosta recepta na wieczne pożądanie i miłość w związkach :)
Energize me with a simple touch
Or with an open heart
Energize me, fire up this flame
That's burning between us
Energize me with a simple smile
Open up your mind
Energize me activate that light
That's given and taken
Can you believe in the power that's burning between us?
Would you believe if you open up your mind
Open up your mind
Or with an open heart
Energize me, fire up this flame
That's burning between us
Energize me with a simple smile
Open up your mind
Energize me activate that light
That's given and taken
Can you believe in the power that's burning between us?
Would you believe if you open up your mind
Open up your mind
I co Wy na to Panie i Panowie??? za proste aby stanowiło normę w naszych wzajemnych relacjach partnerskich, niezależnie od stażu hmmm...??
A gdybyśmy tak te oczywiste z pozoru zasady wprowadzali sumiennie w życie na co dzień?
Boże jak było by piękniej żyć i kochać się... do grobowej dechy :)))
Praca domowa do odrobienia przez weekend :P
Wasza Bambushi :)
piątek, 15 października 2010
Idź swoja drogą -niełatwe wybory...
TYLKO TYLE na DZISIEJSZY KONIEC DNIA.....
Dobrze sie teraz mysli :)
With Angels :)))
Always and everywhere
Life is full of love and beauty...
Witam :))
Nie wiadomo kiedy i jak -a mamy już piątkowy poranek...
Mój Boże szybko...za szybko mijają te dni...
ten czas wręcz galopuje...
Niezależnie: pomimo szarego ,zaspanego i deszczowego poranka ...
wiatr rozgonił przygnębiające chmury ...słonko pokazało swą moc :)
A jednak chce się żyć ...warto jest żyć ...tylko trzeba chcieć i dostrzec istotę naszego istnienia...
tu i teraz...:)
Z Aniołami .....
wszelką pozytywna energią...
i wiarą w miłość i piękno...
Bardzo polecam te video i muzę ...!!! :)))
Bambushi
poniedziałek, 11 października 2010
Kolejny poniedziałek ...deja vu ?
Po pięknym, słonecznym ,rozleniwiającym złocisto-jesiennym weekendzie spędzonym za pewne mniej lub bardziej aktywnie przez większość z nas na łonie natury... z rodziną bądź w gronie znajomych ...I stanowczo za krótkiej,a bynajmniej nieupojnej nocy - obuchem w łeb : budzik !!! -w moim przypadku 6:50 .
Kochani życzę Wam i sobie baaardzo normalnego Poniedziałku i całego nowego tygodnia ...!
Zdesperowana Bambushi
Oczy śpią ,ciałko też- zakopane starannie w kołderkę, tylko uszy analizują stan otoczenia : ślubny pochrapuje smacznie,totalna cisza w pokojach dzieciorów...i ten przeklęty budzik / z bardzo sympatyczną muzą nota bene .../Metaliczny irytujący, łoskot drugiego budzika i histeryczny zaspany krzyk Średniego : mamo wstawaj!!!
Grrrrr...od razu wiem ,ze żyje . I ten trudny moment walki samej z sobą - na szali buntowniczo waży się : punktualne dowiezienie nakarmionych synów do szkoły , a dalsza przyjemność przebywania w cieplutkim łóżku... Wygrywa jak zwykle poczucie obowiązku i miłość do bliźniego /jak zwał tak zwał .
Po przejściu rutynowych perturbacji i wspólnej mobilizacji udaje nam się dość sprawnie dotrzeć do samochodu
i wyruszyć do szkoły /z 2 młodszymi synami...Pierworodny już samodzielnie tego dokonuje ,w końcu licealista :) i tylko 3 przystanki metrem do budy /
Poniedziałek -do pracy
Poniedziałek -do pracy
Stoję półprzytomna ! pod szkołą :dzieci mam już z głowy / póki co / i udało nam się sprawnie dojechać i nie spóźnić .Zawsze rozczula mnie ten poniedziałkowy obrazek: najmłodszego lecącego w podskokach do szatni z przekrzywionym tornistrem na plecach, a obok prężnymi susami czuwający średni 10-cio letni brat - z lekkim grymasem na twarzy wywołanym przez ciężar chorej ilości !!! książek w plecaku ,targanym właśnie na grzbiecie...O ironio ! Biedne dzieciaki -od najmłodszych lat odkrywają gorzką prawdę : nic w życiu nie przychodzi lekko ,łatwo i przyjemnie lol.
Dopiero teraz dociera do mnie jak szary i chłodny poranek mnie przywitał ... Wysyłam pozytywnego Sms'a do znajomych ...jadę samochodem na stacje benzynową - lampka rezerwy pali się rozpaczliwie .Hmm...na Shell'u kolejny obuch w łepetynkę : benzyna 4,69 PLN !! super ...bolesnej poniedziałkowej rzeczywistości ciąg dalszy :(
I jeszcze poranne zakupy ...bo przecież po weekendzie rozpaczliwe pustki w lodówce ... jak ja to "kocham"
Zgniatam i pozdrawiam
Zdesperowana Bambushi
poniedziałek, 10 maja 2010
W pierwszą miesięcznicę od katastrofy w Smoleńsku...
Kochani brak słów ... fakty krzyczą !!! ... wnioski nasuwają się same...
Dla przypomnienia niektóre z tych FAKTÓW :
http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/misja-specjalna/wideo/05052010-2300/1697595
http://www.youtube.com/watch?v=20Y-jDfCrn4
i 9 pozostałych filmików...
Wywiad z Janem Pospieszalskim
http://www.rp.pl./artykul/471907_Jan_Pospieszalski__Chca_nas_zastraszyc.html
I dzisiejszy artykuł na onet.pl
http://wiadomosci.onet.pl/2167433,11,pracownik_lotniska_w_smolensku_wykluczam_wine_pilotow,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/46117,po-grzebane_panstwo,artykul.html
My - normalnie myślący i czujący!! POLACY nie możemy udawać ze tego nie widzimy ,
i chować głowę w piasek ze strachu przed co Niektórymi pojedynczymi Jednostkami
mającymi chroniczne uczulenie na Polskę!!! , Ojczyznę , Honor i Patriotyzm ...tylko dlatego ,że utarło się ze maja jakąś tam wątpliwą pozycję, plecy i osiągnięcia
Jesteśmy dumnym ,pięknym i odważnym NARODEM ...ale historia wielokrotnie już to POKAZYWAŁA jak usilnie i zaciekle chciano skreślić nasze Państwo z mapy Świata
Nigdy o tym NIE ZAPOMINAJMY...!
Wasza Bambushi
P.S. Polecam też blogg pi Elżbiety Wypych wiele bardzo ciekawych artykułów i przemyśleń o katastrofie :
http://elzbietawypych.blog.onet.pl/Zamach-na-prezydenta-Materialy,2,ID404925657,n
Dla przypomnienia niektóre z tych FAKTÓW :
http://www.tvp.pl/publicystyka/magazyny-reporterskie/misja-specjalna/wideo/05052010-2300/1697595
http://www.youtube.com/watch?v=20Y-jDfCrn4
i 9 pozostałych filmików...
Wywiad z Janem Pospieszalskim
http://www.rp.pl./artykul/471907_Jan_Pospieszalski__Chca_nas_zastraszyc.html
I dzisiejszy artykuł na onet.pl
http://wiadomosci.onet.pl/2167433,11,pracownik_lotniska_w_smolensku_wykluczam_wine_pilotow,item.html
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/46117,po-grzebane_panstwo,artykul.html
My - normalnie myślący i czujący!! POLACY nie możemy udawać ze tego nie widzimy ,
i chować głowę w piasek ze strachu przed co Niektórymi pojedynczymi Jednostkami
mającymi chroniczne uczulenie na Polskę!!! , Ojczyznę , Honor i Patriotyzm ...tylko dlatego ,że utarło się ze maja jakąś tam wątpliwą pozycję, plecy i osiągnięcia
Jesteśmy dumnym ,pięknym i odważnym NARODEM ...ale historia wielokrotnie już to POKAZYWAŁA jak usilnie i zaciekle chciano skreślić nasze Państwo z mapy Świata
Nigdy o tym NIE ZAPOMINAJMY...!
Wasza Bambushi
P.S. Polecam też blogg pi Elżbiety Wypych wiele bardzo ciekawych artykułów i przemyśleń o katastrofie :
http://elzbietawypych.blog.onet.pl/Zamach-na-prezydenta-Materialy,2,ID404925657,n
piątek, 12 lutego 2010
sobota, 5 września 2009
"Męska logika "
Witam w ten powakacyjny szary, sobotni poranek/ no bo przecież nie może być inaczej JEST WEEKEND -to po co nam aktywny WYPOCZYNEK hehehe ??? /
To też rytualnie /jak większość z nas odpaliłam kompa -aby sprawdzić to i owo i...
miła niespodzianka : znakomity artykuł na startowej stronce onet.pl który pozwalam sobie przytoczyć w całości poniżej!
My, faceci, wcale nie chcemy Was, kobiet, drażnić. My po prostu jesteśmy przez Was niezrozumiani. Poniżej męska logika w siedmiu klasycznych spornych punktach większości małżeństw.
Według brytyjskiego urzędu statystycznego, a ten przecież nie może się mylić, w 68 procentach przypadków to żony dostają rozwód na swój wniosek. Najpopularniejszym, jeśli to dobre słowo, powodem występowania o rozwód jest zachowanie mężów. To sugeruje dwie rzeczy, o których najprawdopodobniej wiemy od dawna.
Po pierwsze mężczyźni zachowują się źle, a po drugie kobiety zauważają to dopiero kilka miesięcy lub lat po tym, jak stanęły przed ołtarzem. Można zauważyć niepokojący deficyt wiedzy, jednak po udzieleniu małego wykładu jestem pewien, że ulegnie zmniejszeniu. Potrafię wyjaśnić, dlaczego zachowujemy się źle, a mówiąc dokładniej, czemu postrzegacie jako złe zachowanie, które jest całkowicie zrozumiałe i logiczne. Dla nas.
Pozwólcie, że skupię się na siedmiu uniwersalnych obszarach, w których najlepiej uwidacznia się męskie „złe” zachowanie, na obszarach, które tak bardzo ekscytują prawników specjalizujących się w sprawach rozwodowych. Spróbuję także udowodnić, że nasze zachowanie wcale nie jest takie złe i że wcale nie jesteśmy bez serca. Tak oświecone, będziecie bardziej tolerancyjne wobec naszych dziwactw, a życie stanie się piękniejsze. Za tydzień rozwiążę problemy światowego ubóstwa.
To też rytualnie /jak większość z nas odpaliłam kompa -aby sprawdzić to i owo i...
miła niespodzianka : znakomity artykuł na startowej stronce onet.pl który pozwalam sobie przytoczyć w całości poniżej!
My, faceci, wcale nie chcemy Was, kobiet, drażnić. My po prostu jesteśmy przez Was niezrozumiani. Poniżej męska logika w siedmiu klasycznych spornych punktach większości małżeństw.
Według brytyjskiego urzędu statystycznego, a ten przecież nie może się mylić, w 68 procentach przypadków to żony dostają rozwód na swój wniosek. Najpopularniejszym, jeśli to dobre słowo, powodem występowania o rozwód jest zachowanie mężów. To sugeruje dwie rzeczy, o których najprawdopodobniej wiemy od dawna.
Po pierwsze mężczyźni zachowują się źle, a po drugie kobiety zauważają to dopiero kilka miesięcy lub lat po tym, jak stanęły przed ołtarzem. Można zauważyć niepokojący deficyt wiedzy, jednak po udzieleniu małego wykładu jestem pewien, że ulegnie zmniejszeniu. Potrafię wyjaśnić, dlaczego zachowujemy się źle, a mówiąc dokładniej, czemu postrzegacie jako złe zachowanie, które jest całkowicie zrozumiałe i logiczne. Dla nas.
Pozwólcie, że skupię się na siedmiu uniwersalnych obszarach, w których najlepiej uwidacznia się męskie „złe” zachowanie, na obszarach, które tak bardzo ekscytują prawników specjalizujących się w sprawach rozwodowych. Spróbuję także udowodnić, że nasze zachowanie wcale nie jest takie złe i że wcale nie jesteśmy bez serca. Tak oświecone, będziecie bardziej tolerancyjne wobec naszych dziwactw, a życie stanie się piękniejsze. Za tydzień rozwiążę problemy światowego ubóstwa.
piątek, 10 kwietnia 2009
Wielki Czwartek : Wieczerza Pańska i Sakrament Kapłaństwa...
środa, 1 kwietnia 2009
PRIMA APRILIS
Serwus dziewczyny i chłopaki!!!:))))
No cóż słonko świeci...coraz bardziej pachnie wiosną... Wielkanoc tuż tuż...
gdzieniegdzie jeszcze na stanowisku trwa i walczy o przeżycie Zima haha...
( ale policzone są już jej godziny...ku rozpaczy co niektórych zimolubych osobników:)))
A w mojej głowie już delikatnie zaszumiało radością ,kolorami ,marzeniami ...plus szczypta szaleństwa i tej cudownej rozpierającej energii ...-która sprawia, że człowiekowi chce sie żyć i znów przenosić góry!!!! Suuuuper KOCHAM to - jeszcze mi tylko brakuje do kompletu różowych okularów zakochania ...ale to tylko moment:)))
A wszystkim zmęczonym życiem i nijakością polecam- zwłaszcza po pracy- bardzo ciekawy odlotowo-klimatyczny album z 2006 Loreeny McKennitt ...
An Ancient Muse
zakręcona bambushi
wtorek, 17 marca 2009
Jestem ...jeszcze istnieję we wszechświecie:)
Ojj moi kochani ...ale zapuściłam tego swojego bloggera:(((
No wybaczcie mi proszę tę dość długą absencję...
Boże Narodzenie...hmm to już tak dawno temu!Miniony rok AD 2008...Sylwester juz nie pamiętam jaki był...no kolejny:)
Ale ten czas PĘDZI ...A my już jesteśmy w okresie Wielkiego Postu
No cóż, sporo się wydarzyło w tzw. między czasie : ferie przegalopowały, dzieci pochorowały się ( toteż wszelkie plany wyjazdowe w łeb wzięły) jakieś Walentynki ... zaraz a nieee fajnie było:)))
trochę urodzinowych , rodzinnych imprezek (-no sporo tych Wodników u mnie w Rodzinie;) kilka baaardzo upojnych nocy:))) ,no i oczywiście codzienny młyno-kieracik :pobudka - gacie na tyłek- zaspana mózgownica i błędne oko-stawianie dzieci na nogi +targowanie się z każdym po kolei - brawurowe odwożenie ich do szkoły, aby stykowo były w ławeczkach o 8:00-/ coraz gorzej nam to wychodzi;(( / zakupy -obiad- "wykopanie "do pracki =postawienie szanownego małżonka do pionu na czas /a czasami-uwierzcie mi- jest to wielkie wyzwanie hehe/ogarnięcie chałupy ,odebranie dzieci ze szkoły , lekcje-problemy -niekończące sie dyskusje- próba wychowywania na porządnych,mądrych facetów!! /a nie na jakieś babo =podobne niezdecydowane twory.../ kolacja -modlitwa -przytulanie;)) -czytanie czegoś fascynującego i pobudzającego wyobraźnię dzieciom- trochę czasu dla siebie -zejściówka - nyny.....
Ale ,ale ponad 2 tygodnie temu przeżyłam coś o czym marzyłam od niepamiętnych czasów...: uczestniczyłam w Pielgrzymce do Ziemi Świętej i Jordanii ....:)))))) Po raz I-wszy od 16 lat SAMA wyrwałam sie z domu na ok 8 dni .... i CUD ! dom się NIE ZAWALIŁ !!! Jakoś moi panowie PORADZILI sobie beze mnie.....hihihi
c.d.n
Zapraszam do cyklu moich foto-video opowieści ...Tutaj :moje przygody w Petrze
Zgniatam
bambushi;)
No wybaczcie mi proszę tę dość długą absencję...
Boże Narodzenie...hmm to już tak dawno temu!Miniony rok AD 2008...Sylwester juz nie pamiętam jaki był...no kolejny:)
Ale ten czas PĘDZI ...A my już jesteśmy w okresie Wielkiego Postu
No cóż, sporo się wydarzyło w tzw. między czasie : ferie przegalopowały, dzieci pochorowały się ( toteż wszelkie plany wyjazdowe w łeb wzięły) jakieś Walentynki ... zaraz a nieee fajnie było:)))
trochę urodzinowych , rodzinnych imprezek (-no sporo tych Wodników u mnie w Rodzinie;) kilka baaardzo upojnych nocy:))) ,no i oczywiście codzienny młyno-kieracik :pobudka - gacie na tyłek- zaspana mózgownica i błędne oko-stawianie dzieci na nogi +targowanie się z każdym po kolei - brawurowe odwożenie ich do szkoły, aby stykowo były w ławeczkach o 8:00-/ coraz gorzej nam to wychodzi;(( / zakupy -obiad- "wykopanie "do pracki =postawienie szanownego małżonka do pionu na czas /a czasami-uwierzcie mi- jest to wielkie wyzwanie hehe/ogarnięcie chałupy ,odebranie dzieci ze szkoły , lekcje-problemy -niekończące sie dyskusje- próba wychowywania na porządnych,mądrych facetów!! /a nie na jakieś babo =podobne niezdecydowane twory.../ kolacja -modlitwa -przytulanie;)) -czytanie czegoś fascynującego i pobudzającego wyobraźnię dzieciom- trochę czasu dla siebie -zejściówka - nyny.....
Ale ,ale ponad 2 tygodnie temu przeżyłam coś o czym marzyłam od niepamiętnych czasów...: uczestniczyłam w Pielgrzymce do Ziemi Świętej i Jordanii ....:)))))) Po raz I-wszy od 16 lat SAMA wyrwałam sie z domu na ok 8 dni .... i CUD ! dom się NIE ZAWALIŁ !!! Jakoś moi panowie PORADZILI sobie beze mnie.....hihihi
c.d.n
Zapraszam do cyklu moich foto-video opowieści ...Tutaj :moje przygody w Petrze
Zgniatam
bambushi;)
sobota, 27 grudnia 2008
Mój Wigilijny wieczór...Boże Narodzenie 2008
Jest tylko taki jeden dzień w roku ...Taki jeden cudowny wieczór...kiedy to dzieci- wypatrują tej pierwszej gwiazdki na niebie ,z radosnym podnieceniem kręcąc się wokół wystrojonego drzewka...mamy - mniej lub bardziej nerwowo zerkając na zegar..:) ,mniej lub bardziej uśmiechniętę przygotowują wieczerzę....a ojcowie z reguły kręcą się w kółko próbują harmonizować ogólną atmosferę...:)))
Aż wreszcie przychodzi ten cudowny moment...
POJEDNANIA ...podziękowania Bogu za cały rok... ŁAMANIA sie opłatkiem na znak pokoju ,przebaczenia i miłości....
ta wielka chwila kiedy uświadamiamy sobie, że dzieje sie CUD -CUD NARODZIN BOŻEJ DZIECINY a wraz z nim nasze WYBAWIENIE od wiecznego zatracenia i potepienia...
Czyz moze być wspanialsza WIADOMOŚĆ dla nas???
Bramy raju ponownie otworzyły sie dla nas po przez cud w Betlejemskiej Szopie......gdzieś na odludziu ,w nocy i gdzie jedynymi świadkami narodzin Jezua byli pastuszkowie.....
There is only one such day in year... Only one such wonderful evening...when our kids look
out on the sky these first Star , with joyful excitement reeling off around Christmas
tree...Mothers - less or more nervously peeping at the clock... :) ; less or more smileing
preparing Eve supper...and Fathers try to harmonize general atmosphere ..
Anda at last comes this wonderful moment . RECONCILIATION...thanks to God for whole year...
BREAKING of wafer On sign of chamber (peace) , forgiving and love... This great moment
happens when we realize, that it happens MIRACLE - MIRACLE of BIRTH GOD's Child and with this fact our RIDDING from eternaldestruction and damnation! Isn't this the best message for us???
Gates of paradise have opened for us again by the miracle in Betlejem's Shed somewher on remote place... in the holy night and where there were sole witness of births of Christ shepherds...
Aż wreszcie przychodzi ten cudowny moment...
POJEDNANIA ...podziękowania Bogu za cały rok... ŁAMANIA sie opłatkiem na znak pokoju ,przebaczenia i miłości....
ta wielka chwila kiedy uświadamiamy sobie, że dzieje sie CUD -CUD NARODZIN BOŻEJ DZIECINY a wraz z nim nasze WYBAWIENIE od wiecznego zatracenia i potepienia...
Czyz moze być wspanialsza WIADOMOŚĆ dla nas???
Bramy raju ponownie otworzyły sie dla nas po przez cud w Betlejemskiej Szopie......gdzieś na odludziu ,w nocy i gdzie jedynymi świadkami narodzin Jezua byli pastuszkowie.....
There is only one such day in year... Only one such wonderful evening...when our kids look
out on the sky these first Star , with joyful excitement reeling off around Christmas
tree...Mothers - less or more nervously peeping at the clock... :) ; less or more smileing
preparing Eve supper...and Fathers try to harmonize general atmosphere ..
Anda at last comes this wonderful moment . RECONCILIATION...thanks to God for whole year...
BREAKING of wafer On sign of chamber (peace) , forgiving and love... This great moment
happens when we realize, that it happens MIRACLE - MIRACLE of BIRTH GOD's Child and with this fact our RIDDING from eternaldestruction and damnation! Isn't this the best message for us???
Gates of paradise have opened for us again by the miracle in Betlejem's Shed somewher on remote place... in the holy night and where there were sole witness of births of Christ shepherds...
wtorek, 4 listopada 2008
All Souls' Day : let's pray about US....
Dzień Zaduszny....2 listopada
To czego najbardziej potrzebują wszyscy Ci ,którzy już odeszli z "tego łez padołu" to naszego wsparcia w postaci gorącej modlitwy za Nich...
To czego najbardziej potrzebują wszyscy Ci ,którzy już odeszli z "tego łez padołu" to naszego wsparcia w postaci gorącej modlitwy za Nich...
poniedziałek, 20 października 2008
Serca Dzikość czyli...tęsknoty naszej duszy

Ojjj...już od dawna łaziło mi po głowie aby poruszyć ten temat...:)))
Tak szalenie ważny myślę dla nas- miłe Panie, ale przede wszystkim dla (ogólnie!) naszych facetów
bez których tak na prawdę my - kobiety nie możemy prawidłowo funkcjonować...!
Otóż ...Po pierwsze w swoich rozważaniach na ten temat w bardzo dużym stopniu będę podpierała się fragmentami wspaniałej książki Johna Eldredge "Wild at heart" --- polecam WSZYSTKIM!
"Nie krytyk sie liczy,nie człowiek, który wskazuje ,jak potykają sie silni albo co inni mogliby zrobić lepiej.Chwała należy sie mężczyźnie na arenie którego twarz jest umazana błotem,potem i krwią, który dzielnie walczy...który wie ,co to wielki entuzjazm,wielkie poświęcenie,który ściera sie w słusznych sprawach,który w swych najlepszych chwilach poznał triumf wielkiego wyczynu,a w najgorszych ,gdy przegrywa ,to przynajmniej przegrywa z odwagą, nie chcąc ,aby jego miejsce było wśród chłodnych i nieśmiałych dusz, które nigdy nie poznały ani smaku zwycięstwa ,ani smaku porażki"
Teodor Roosvelt
Tryb życia jaki prowadzi znakomita większość współczesnych mężczyzn... jest w całkowitej sprzeczności z tym co podpowiada im ich serce .Niekończące sie godziny przed bezdusznym ekranem kompa,buissnesowe nuuuudne ,rutynowe spotkania w tak na prawdę może i eleganckim ale krępującym go garniturze ,notatki, dziesiątki ,setki telefonów, sztucznie wygenerowany uśmiech na twarzy,wszystko zaplanowane co do minuty ,z góry przewidywalne...
Świat biznesu wymaga od Niego efektywności ,punktualności i niezawodności!
Polityka przedsiębiorstw jest jasno określona: zaprząc faceta do pługa i sprawić aby produkował,
aby przynosił maksymalne zyski dla firmy ( jeśli nie --to kopa w tyłek!)
Jednak !!! dusza faceta nie chce być ZAPRZĘŻONA!!!
ona tak na prawdę nic nie chce wiedzieć o zegarach odmierzających dniówki czy czas pracy...terminach ,podatkach ,wykazach strat i zysków...O tym kto? z kim? gdzie i kiedy?
Dusza faceta tęskni za pasją ...za wolnością ...za życiem.....
Mężczyzna musi czuć rytm ziemi, musi mieć pod ręką coś namacalnego - ster ,lejce, szorstka linę
lub po prostu łopatę:-)...
Czy przeznaczeniem facetów jest spędzanie całych dni tak aby mieć zawsze czyste i przycięte paznokcie???
Czy o tym właśnie marzą mali chłopcy a nasi Synowie???
Myślę ,że niezbędnym warunkiem uchwycenia tego co konstytuuje naszych mężczyzn,jest zrozumienie trzech fundamentalnych=pierwotnych od zarania!! pragnień,kryjących sie głęboko w ich sercach: pragnienie stoczenia bitwy
przeżycia przygody
i uratowania pięknej /damy w nieszczesciu :-)
To tyle tytułem wstępu............
bambushi
sobota, 18 października 2008
Harmony & symbiosis...
Doskonała symbioza : dla nas ciepło,poczucie wolności, siły, gracji ,wiatr we włosach ...smagający twarz...przytulenie do silnego,wspaniałego końskiego ciała w galopie , które po prostu nas niesie ....dalej i szybciej........
i w taki oto prosty sposób obcując z naszym wielkim i cudownym końskim przyjacielem( zresztą od dawien dawna ) ,zaczynamy nabierać pewności siebie ,zaczynamy czuć , że żyjemy a nie li tylko wegetujemy,nagle odkrywamy potęgę zycia !
bambushi
i w taki oto prosty sposób obcując z naszym wielkim i cudownym końskim przyjacielem( zresztą od dawien dawna ) ,zaczynamy nabierać pewności siebie ,zaczynamy czuć , że żyjemy a nie li tylko wegetujemy,nagle odkrywamy potęgę zycia !
bambushi
poniedziałek, 29 września 2008
Credo
piątek, 6 czerwca 2008
Tzw. złota myśl ...;-)
Nasze życie było by wręcz koszmarne bez Boga,miłości ,Rodziny i.....przyjaciół !
No wiem -za specjalnie nic odkrywczego ale...!
W moim przypadku to nie tylko czcze słowa ...to głębokie doświadczenie i przekonanie...
Idę spać:-))) czas już najwyższy
bambushi
No wiem -za specjalnie nic odkrywczego ale...!
W moim przypadku to nie tylko czcze słowa ...to głębokie doświadczenie i przekonanie...
Idę spać:-))) czas już najwyższy
bambushi
piątek, 30 maja 2008
Piszę...bo muszę :)))

Witam wszystkich ,których tutaj przez przypadek zawieje :-)
Zawsze- tj.od dziecka kiedy tylko posiadłam cenną sztukę i umiejętność pisania-> to coś pisałam :na karteczkach ,w zeszytach ,w tzw.pamiętnikach... słowem tam tylko - gdzie sie dało...
Co ??? a to, co mi aktualnie w duszy grało, a czym nie byłam w stanie podzielić się z tzw. światem zewnętrznym ,gdyż........ byłam bardzo nieśmiała.
No tak po prostu - koszmarnie NIEŚMIAŁA !
Subskrybuj:
Posty (Atom)