Jest tylko taki jeden dzień w roku ...Taki jeden cudowny wieczór...kiedy to dzieci- wypatrują tej pierwszej gwiazdki na niebie ,z radosnym podnieceniem kręcąc się wokół wystrojonego drzewka...mamy - mniej lub bardziej nerwowo zerkając na zegar..:) ,mniej lub bardziej uśmiechniętę przygotowują wieczerzę....a ojcowie z reguły kręcą się w kółko próbują harmonizować ogólną atmosferę...:)))
Aż wreszcie przychodzi ten cudowny moment...
POJEDNANIA ...podziękowania Bogu za cały rok... ŁAMANIA sie opłatkiem na znak pokoju ,przebaczenia i miłości....
ta wielka chwila kiedy uświadamiamy sobie, że dzieje sie CUD -CUD NARODZIN BOŻEJ DZIECINY a wraz z nim nasze WYBAWIENIE od wiecznego zatracenia i potepienia...
Czyz moze być wspanialsza WIADOMOŚĆ dla nas???
Bramy raju ponownie otworzyły sie dla nas po przez cud w Betlejemskiej Szopie......gdzieś na odludziu ,w nocy i gdzie jedynymi świadkami narodzin Jezua byli pastuszkowie.....
There is only one such day in year... Only one such wonderful evening...when our kids look
out on the sky these first Star , with joyful excitement reeling off around Christmas
tree...Mothers - less or more nervously peeping at the clock... :) ; less or more smileing
preparing Eve supper...and Fathers try to harmonize general atmosphere ..
Anda at last comes this wonderful moment . RECONCILIATION...thanks to God for whole year...
BREAKING of wafer On sign of chamber (peace) , forgiving and love... This great moment
happens when we realize, that it happens MIRACLE - MIRACLE of BIRTH GOD's Child and with this fact our RIDDING from eternaldestruction and damnation! Isn't this the best message for us???
Gates of paradise have opened for us again by the miracle in Betlejem's Shed somewher on remote place... in the holy night and where there were sole witness of births of Christ shepherds...
sobota, 27 grudnia 2008
wtorek, 4 listopada 2008
All Souls' Day : let's pray about US....
Dzień Zaduszny....2 listopada
To czego najbardziej potrzebują wszyscy Ci ,którzy już odeszli z "tego łez padołu" to naszego wsparcia w postaci gorącej modlitwy za Nich...
To czego najbardziej potrzebują wszyscy Ci ,którzy już odeszli z "tego łez padołu" to naszego wsparcia w postaci gorącej modlitwy za Nich...
poniedziałek, 20 października 2008
Serca Dzikość czyli...tęsknoty naszej duszy

Ojjj...już od dawna łaziło mi po głowie aby poruszyć ten temat...:)))
Tak szalenie ważny myślę dla nas- miłe Panie, ale przede wszystkim dla (ogólnie!) naszych facetów
bez których tak na prawdę my - kobiety nie możemy prawidłowo funkcjonować...!
Otóż ...Po pierwsze w swoich rozważaniach na ten temat w bardzo dużym stopniu będę podpierała się fragmentami wspaniałej książki Johna Eldredge "Wild at heart" --- polecam WSZYSTKIM!
"Nie krytyk sie liczy,nie człowiek, który wskazuje ,jak potykają sie silni albo co inni mogliby zrobić lepiej.Chwała należy sie mężczyźnie na arenie którego twarz jest umazana błotem,potem i krwią, który dzielnie walczy...który wie ,co to wielki entuzjazm,wielkie poświęcenie,który ściera sie w słusznych sprawach,który w swych najlepszych chwilach poznał triumf wielkiego wyczynu,a w najgorszych ,gdy przegrywa ,to przynajmniej przegrywa z odwagą, nie chcąc ,aby jego miejsce było wśród chłodnych i nieśmiałych dusz, które nigdy nie poznały ani smaku zwycięstwa ,ani smaku porażki"
Teodor Roosvelt
Tryb życia jaki prowadzi znakomita większość współczesnych mężczyzn... jest w całkowitej sprzeczności z tym co podpowiada im ich serce .Niekończące sie godziny przed bezdusznym ekranem kompa,buissnesowe nuuuudne ,rutynowe spotkania w tak na prawdę może i eleganckim ale krępującym go garniturze ,notatki, dziesiątki ,setki telefonów, sztucznie wygenerowany uśmiech na twarzy,wszystko zaplanowane co do minuty ,z góry przewidywalne...
Świat biznesu wymaga od Niego efektywności ,punktualności i niezawodności!
Polityka przedsiębiorstw jest jasno określona: zaprząc faceta do pługa i sprawić aby produkował,
aby przynosił maksymalne zyski dla firmy ( jeśli nie --to kopa w tyłek!)
Jednak !!! dusza faceta nie chce być ZAPRZĘŻONA!!!
ona tak na prawdę nic nie chce wiedzieć o zegarach odmierzających dniówki czy czas pracy...terminach ,podatkach ,wykazach strat i zysków...O tym kto? z kim? gdzie i kiedy?
Dusza faceta tęskni za pasją ...za wolnością ...za życiem.....
Mężczyzna musi czuć rytm ziemi, musi mieć pod ręką coś namacalnego - ster ,lejce, szorstka linę
lub po prostu łopatę:-)...
Czy przeznaczeniem facetów jest spędzanie całych dni tak aby mieć zawsze czyste i przycięte paznokcie???
Czy o tym właśnie marzą mali chłopcy a nasi Synowie???
Myślę ,że niezbędnym warunkiem uchwycenia tego co konstytuuje naszych mężczyzn,jest zrozumienie trzech fundamentalnych=pierwotnych od zarania!! pragnień,kryjących sie głęboko w ich sercach: pragnienie stoczenia bitwy
przeżycia przygody
i uratowania pięknej /damy w nieszczesciu :-)
To tyle tytułem wstępu............
bambushi
sobota, 18 października 2008
Harmony & symbiosis...
Doskonała symbioza : dla nas ciepło,poczucie wolności, siły, gracji ,wiatr we włosach ...smagający twarz...przytulenie do silnego,wspaniałego końskiego ciała w galopie , które po prostu nas niesie ....dalej i szybciej........
i w taki oto prosty sposób obcując z naszym wielkim i cudownym końskim przyjacielem( zresztą od dawien dawna ) ,zaczynamy nabierać pewności siebie ,zaczynamy czuć , że żyjemy a nie li tylko wegetujemy,nagle odkrywamy potęgę zycia !
bambushi
i w taki oto prosty sposób obcując z naszym wielkim i cudownym końskim przyjacielem( zresztą od dawien dawna ) ,zaczynamy nabierać pewności siebie ,zaczynamy czuć , że żyjemy a nie li tylko wegetujemy,nagle odkrywamy potęgę zycia !
bambushi
poniedziałek, 29 września 2008
Credo
piątek, 6 czerwca 2008
Tzw. złota myśl ...;-)
Nasze życie było by wręcz koszmarne bez Boga,miłości ,Rodziny i.....przyjaciół !
No wiem -za specjalnie nic odkrywczego ale...!
W moim przypadku to nie tylko czcze słowa ...to głębokie doświadczenie i przekonanie...
Idę spać:-))) czas już najwyższy
bambushi
No wiem -za specjalnie nic odkrywczego ale...!
W moim przypadku to nie tylko czcze słowa ...to głębokie doświadczenie i przekonanie...
Idę spać:-))) czas już najwyższy
bambushi
piątek, 30 maja 2008
Piszę...bo muszę :)))

Witam wszystkich ,których tutaj przez przypadek zawieje :-)
Zawsze- tj.od dziecka kiedy tylko posiadłam cenną sztukę i umiejętność pisania-> to coś pisałam :na karteczkach ,w zeszytach ,w tzw.pamiętnikach... słowem tam tylko - gdzie sie dało...
Co ??? a to, co mi aktualnie w duszy grało, a czym nie byłam w stanie podzielić się z tzw. światem zewnętrznym ,gdyż........ byłam bardzo nieśmiała.
No tak po prostu - koszmarnie NIEŚMIAŁA !
Subskrybuj:
Posty (Atom)